Wszak ze śmiechu także można umrzeć. Łaskotanie może być przyjemne, ale przez krótki czas, gdy trwa zbyt długo, staje się nie do wytrzymania. Dlaczego w ogóle reagujemy na nie śmiechem? Odpowiedź znajduje się w mózgu.
Kiedy jesteśmy dotykani zakończenia nerwowe znajdujące się pod wierzchnią warstwą skóry albo naskórka wysyłają sygnały elektryczne do mózgu. W momencie łaskotania kora somatosensoryczna odbiera sygnały związane z dotykiem, ale reaguje na nie także kora limbiczna (zakręt obręczy), która zaczyna je analizować. Ta druga część mózgu odpowiada za odczuwanie przyjemności.
Biolodzy zajmujący się ewolucją człowieka i naukowcy badający mózg uważają, że śmiejemy się, gdy jesteśmy łaskotani, ponieważ ta część mózgu, która karze nam się śmiać, gdy doświadczamy delikatnego dotyku, jest tą samą częścią, która ostrzega nas o zbliżającym się bolesnym doznaniu. Mowa o podwzgórzu. Śmiech wywołany łaskotaniem wrażliwych miejsc (pod pachami, w okolicach gardła, podeszwy stóp) może być mechanizmem obronny. Badania sugerują, że ewoluowaliśmy w ten sposób, aby wysłać agresorowi sygnał w postaci śmiechu, który ma pokazać nasze poddanie się i rozluźnić napiętą sytuację. Dzięki temu powinniśmy uniknąć skrzywdzenia.
Dlaczego nie możemy połaskotać sami siebie? Móżdżek z tyłu mózgu informuje, że zamierzamy się łaskotać, więc mózg nie marnuje swojego cennego czasu na interpretowanie sygnałów związanych z muskaniem skóry.
Nie tylko ludzie śmieją się, gdy są łaskotani. Taką samą reakcję można zaobserwować u goryli oraz… szczurów. Te drugie chichoczą z częstotliwością 50 kHz, która jest niesłyszalna dla ludzkiego ucha.
http://www.dobresobie.pl/zdrowie-i-uroda/764/dlaczego-smiejemy-sie-gdy-jestesmy-laskotani