Przez dziesięciolecia lekarze byli przekonani, że tylko jeden hormon obniża poziom cukru – insulina. Teraz okazało się, że to samo robi także FGF1. Czy to szansa na lepsze leczenie cukrzycy?
Przełomowego odkrycia dokonali badacze z amerykańskiego Instytutu Salka. Ponad 100 lat po odkryciu insuliny znaleźli hormon o podobnym działaniu, nazwany FGF1. Otwiera to nowe możliwości w badaniach nad metabolizmem i nowymi lekami na cukrzycę. Pracę naukową na temat działania FGF1 opublikowało czasopismo „Cell Metabolism”.
Wiele hormonów zwiększa poziom glukozy we krwi. Zmniejsza go tylko jeden
Cukier zwany glukozą jest podstawowym „paliwem” dla komórek naszego organizmu. Dociera do nich za pośrednictwem krwi. Regulacja poziomu glukozy we krwi ma ogromne znaczenie dla naszego zdrowia. Jeśli cukru będzie za mało – ten stan to hipoglikemia – czujemy się słabo i możemy stracić przytomność. Za wysoki poziom glukozy – hiperglikemia – uszkadza różne narządy i może prowadzić do śpiączki.
Nasz organizm ma mechanizmy regulujące poziom glukozy we krwi. Od razu jednak rzuca się w oczy to, jak bardzo niesymetrycznie one działają. Za podnoszenie poziomu glukozy odpowiada wiele hormonów. Są to tzw. hormony hiperglikemizujące. Należą do nich m.in.:
Natomiast działanie hipoglikemizujące, czyli obniżające poziom glukozy we krwi, ma tylko jeden hormon. To insulina, którą wytwarzają komórki trzustki. Została odkryta ponad sto lat temu, w 1921 r. przez Fredericka Bantinga i Charlesa Besta. Dzięki temu uczeni zrozumieli, skąd się bierze cukrzyca i jak ją leczyć.
FGF1 to nowy hormon zmniejszający poziom cukru. Wytwarza go tkanka tłuszczowa
Na cukrzycę choruje dziś ponad 420 mln ludzi na całym świecie. Kluczowa w tej chorobie jest insulina. W cukrzycy typu 1 jej produkcja zanika i niezbędne jest podawanie pacjentom syntetycznego hormonu. W cukrzycy typu 2 komórki organizmu słabiej reagują na insulinę – to tzw. insulinooporność. Terapie mają przywrócić komórkom wrażliwość na ten hormon.