- W otaczającym nas świecie odkrycie technologii blockchain jest tym czym było wynalezienie komputera do dokonywania skomplikowanych obliczeń- mówi Przewodniczący Komitetu Fintech przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji, Marcin Chruściel przy publikacji raportu "Blockchain w Polsce – możliwości i zastosowania".
Dzisiaj, większość systemów przetwarzających dane opartych jest o zcentralizowane platformy informatyczne zlokalizowane w ramach jednej organizacji lub opartych o rozwiązania chmurowe. Scentralizowane systemy mogą być źródłem pojedynczego punktu awarii, są podatne na cyberataki, a dane w poszczególnych systemach są często niezsychnronizowane lub po prostu niedokładne. Zwiększa to koszty i złożoność systemów, a uczestnicy procesu biznesowego muszą często polegać na zaufanych pośrednikach pełniących role arbitra zatwierdzającego transakcje lub weryfikującego pochodzenie i prawdziwość danych– podkreślają autorzy raportu.
Alternatywą jest system Blockchain opierający się na sieci baz danych, które umożliwiają wszystkim uczestnikom, na takich samych prawach, efektywne i bezpieczne zapisywanie, rozpowszechnianie I przechowywanie informacji. Dodatkowo, to system mogący działać poprawnie bez centralnego zarządcy lub administratora, w którym pełna historia danych jest zawsze dostępna, a raz zapisane informacje nie mogą być zmienione.
Pierwszym praktycznym wdrożeniem systemu blockchain był Bitcoin. Bitcoin to także kryptowaluta, czyli forma gotówki elektronicznej, którą mogą obracać uczestnicy sieci, bez pośredników, centralnego emitenta i administratora systemu. Uczestnicy sieci są nagradzani wyemitowanymi monetami Bitcoin w zamian za zainwestowaną moc obliczeniową przy jednoczesnym zużyciu znacznej energii elektrycznej tworząc tym samym dodatkowy blok do łańcucha powiązań.
Wykorzystanie blockchain w służbie zdrowia
Autorzy raportu wskazują, że głównymi branżami, które mogą korzystać z funkcjonalności baz danych opartych na systemie łańcuchu powiązań przy zarządzaniu danymi wrażliwymi jest m.in. administracja, sektor publiczny czy właśnie służba zdrowia np. przy wdrożeniu powszechnej e-dokumentacji medycznej.
Historia zdrowia pacjentów jest rozproszona. Ośrodki medyczne, które gromadzą dane pacjenta w wersji elektronicznej wykorzystują je jedynie na własne potrzeby, bez możliwości przekazania tych danych do innych ośrodków, z których korzysta pacjent. W przypadku potrzeby przekazania informacji o historii pacjenta do innego ośrodka, pacjent zazwyczaj potrzebuje pozyskać takie dane w wersji papierowej i przekazać je osobiście – zauważają twórcy raportu.
W takiej sytuacji lekarz może bazować jedynie na ograniczonej historii pacjenta, a także ograniczamy process śledzenia zmian zdrowotnych pacjenta w konkretnych grupach społecznych co utrudnia podejmowanie właściwych decyzji przy wprowadzaniu zmian na szczeblu systemowych.
Twórcy raportu wskazują także na rozproszenie danych o efektach leczenia oraz braku dostępu do zanonimizowanych danych przez ośrodki badawcze co spowalnia rozwój medycyny i utrudnia podejmowanie decyzji o słuszności dostępności do konkretnych terapii leczniczych dla pacjentów.
Rozwiązanie oparte o blockchain dane pacjenta są agregowane, przechowywane i dystrybuowane pod nadzorem smart contract’ów (cyfrowy odpowiednik umowy zapisanej w łańcuchu danych, zawierającej warunki świadczeń pomiędzy stronami tej umowy- kontrakty uruchamiają się automatycznie po zaistnieniu określonych i niezmiennych zawartych w umowie warunków). Dane medyczne tworzone przez wszystkie podmioty lecznicze trafiają do własnej „bazy danych” pacjenta. Dostęp do zgromadzonych danych jest kontrolowany przez samego pacjenta, który decyduje, czy dany podmiot leczniczy może mieć do nich dostęp i w jakim zakresie (np. tylko dane związane z urazami ortopedycznymi, lub z wyłączeniem historii chorób zakaźnych). Dodatkową możliwością jaką stwarza to rozwiązanie jest możliwość udostępniania zanonimizowanych i zagregowanych danych ośrodkom zajmującym się badaniami – czytamy.
Elektroniczna dokumentacja medyczna oparta na blockchain może umożliwić różnym przedstawicielom opieki zdrowotnej, takim jak lekarze, szpitale, laboratoria, farmaceuci i ubezpieczyciele, zażądanie pozwolenia na dostęp do dokumentacji medycznej i korzystanie z niej. Każda taka interakcja jest kontrolowana, przejrzysta i bezpieczna, a także rejestrowana jako transakcja w sieci blockchain – przekonują eksperci.
Systemowe wyzwanie dla prawodawców
Twórcy raportu zauważają, że proponowane rozwiązanie jest dużym wyzwaniem operacyjnym, nie tylko na rynku polskim. Wynika to przede wszystkim z konieczności partycypowania wielu podmiotów w takim przedsięwzięciu. Ważną rolę w realizacji takiego rozwiązania miałby też regulator, który mógłbym umożliwić i wesprzeć zmiany, które w konsekwencji przyniosłyby wymierną korzyść dla państwa.
Wdrażając rozwiązania z wykorzystaniem publicznych blockchainów, nierzadko będziemy stawać przed wyzwaniami prawnymi narzucanymi przez tradycyjne regulacje, nieprojektowane z uwzględnieniem tej technologii, takie jak m.in. RODO. Wśród aktualnych wyzwań blockchaina jednym z najistotniejszych jest sposób rozwiązania konfliktu pomiędzy absolutną dostępnością informacji zgromadzonych w rejestrze (informacje umieszczone w sieci blockchain będą dostępne do wglądu do momentu wyłączenia ostatniego z bloków należących do sieci) oraz prawa do bycia zapomnianym wynikającym z RODO – opisuje konflikt dr Jan Bryski, partner z kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy.
Cały raport dostępny jest tutaj: Blockchain w Polsce – możliwości i zastosowania
http://www.politykazdrowotna.com/40059,czy-blockchain-zrewolucjonizuje-ochrone-zdrowia