Ktoś złośliwy na takie pytanie mógłby odpowiedzieć, że kolorem, ale w myśl zasady „o oczywistościach się nie mówi” pomijamy ten fakt i szukamy różnic w innych aspektach. Poniżej możecie zapoznać się z wynikami naszego krótkiego internetowego śledztwa. To okazało się... owocne.
Czarne i zielone oliwki różnią się czasem, w którym następuje ich zbiór, a tym samym stopniem dojrzałości. Jak nietrudno się domyślić niedojrzałe są te zielone, jak ma to miejsce w przypadku niemal wszystkich warzyw i owoców. À propos, wiecie, do której z tych grup należą oliwki? W czasach, gdy marchewka jest traktowana jak owoc, a ślimak jest rybą, oliwki nie stały się (jeszcze?) ofiarą prawodawczej kreatywności unijnych urzędników i od dawien dawna są owocami. Wróćmy jednak do tematu. Zbiór czarnych oliwek następuje pół roku po zielonych.
Obojętnie, czy zbierze się dojrzałe, czy niedojrzałe owoce, w formie surowej są one we większości (na świecie jest 35 gatunków) przypadków niejadalne. Obie odmiany są więc zwykle poddawane procesowi obróbki czy to poprzez umieszczenie ich w soli, solance, marynacie, czy namoczenie w oleju (lub nawet w wodzie) przed zjedzeniem. Ogólnie rzecz biorąc, zielone oliwki są bardziej jędrne, bardziej gorzkie oraz „gęstsze” niż oliwki czarne. Smak i tekstura jakiejkolwiek oliwki zależy ostatecznie od zalewy i czasu przechowywania. Nawet zielona oliwka po pewnym czasie w solance zmięknie i wtedy już faktycznie będzie różnić się od czarnej jedynie kolorem.
Zielone oliwki są bardzo często traktowane jako osobna przekąska. Te czarne są natomiast chętniej używane w kuchni. Przy okazji następnej wizyty w pizzerii zwróćcie uwagę, że to właśnie one częściej lądują na pizzy. Czarne oliwki są także popularnym dodatkiem w różnego rodzaju sałatkach. Bez względu na ich barwę owoce mogą być jednak wykorzystywane na różne sposoby i tak naprawdę nie trzeba przywiązywać większej wagi do tego, jakiego są koloru.
http://www.dobresobie.pl/zdrowie-i-uroda/689/czy-czarne-i-zielone-oliwki-czyms-sie-od-siebie-roznia